Hotel dla mrówek

wrz
04

4.8/5 (liczba głosów: 48) - ocena czytelników Myrmebloga

 

Domowy hotel dla mrówek niedaleko Krakowa

Hotel dla mrówek

W te wakacje spotkała mnie niesamowita sprawa. Mianowicie dostałem na maila, że potrzebny jest hotel dla mrówek. Sporej ilości bardzo ciekawych gatunków mrówek z uwagi na fakt, iż ich właściciel wyjeżdża na wakacje. Umieszczam ten wpis w kategorii: moja hodowla mrówek, gdyż właściwie opiekując się nimi przez 2 tygodnie były nieskromnie mówiąc „moje”. 😀 Zainteresowanych zdjęciami oraz moją relacją zapraszam do dalszej części wpisu!

 

Moje nowa hodowla mrówek

Gatunki mrówek, które dostałem pod opiekę:

Camponotus habereri,

Camponotus singularis,

Camponotus ligniperdus,

Camponotus herculeanus

Camponotus cruentatus,

Camponotus barbaricus,

Camponotus foreli,

Camponotus nylanderi,

Camponotus nicobarensis,

Pheidole megacephala,

Pheidole indica,

Pheidole flaveria,

Solenopsis tipuna,

Solenopsis fugax,

Manica rubida,

Tetramorium caespitum + Strongylognathus testaceus,

Messor minor hesperius.

Były to zarówno niewielkie kolonie w probówkach ze szklanymi arenami jak i spore kolonie w różnego typu formikariach. Więcej zdjęć poniżej.

 

Hotel dla mrówek – galeria zdjęć część 1

Hotel dla mrówek

Hotel dla mrówek

Hotel dla mrówek

Hotel dla mrówek

Hotel dla mrówek

 

Moje obowiązki

Do moich głównych obowiązków należało karmienie mrówek, nawadnianie gniazd i sprzątanie aren, czyli to co każdy hodowca mrówek wykonuje na co dzień. Dodatkowo dostałem pozwolenie na wykonywanie zdjęć i nagrywanie filmów. Materiały, które zebrałem z pewnością posłużą mi na długo do publikacji wpisów na Myrmeblogu. Przeznaczę do tego nową kategorię, a także część znajdzie się w istniejącej już kategorii: Hodowla mrówek. Nie zabraknie zdjęć, filmów i opisów. Zachęcam do odwiedzania Myrmebloga na bieżąco. 😀

 

Hotel dla mrówek – galeria zdjęć część 2

Hotel dla mrówek

Hotel dla mrówek

Hotel dla mrówek

Hotel dla mrówek

 

Własne obserwacje i przemyślenia

Pozwolę się podzielić kilkoma własnymi spostrzeżeniami z punktu widzenia hodowcy mrówek. Hotel dla mrówek pięciogwiazdkowy, w związku z czym goście przybyli wyjątkowi. Myślę, że poświecenie im większej uwagi w dzisiejszym wpisie jest wskazane.

Na początek Camponotus singularis, czyli najpiękniejsze mrówki jakie widziałem. Gatunek występujący w Azji Południowo-Wschodniej. Ich wielkość i barwa robią wrażenie. Są po prostu majestatyczne. Przy takim rozmiarze widoczny jest każdy detal mrówki. Ponadto jak je oglądałem wydawało mi się, że patrzą na mnie. Posiadają bardzo dobry wzrok, a nie są przy tym płochliwe i agresywne jak np. Formica, a raczej spokojne. Poniżej jedno ze zdjęć prezentujących ten zjawiskowy gatunek:

Hotel dla mrówek: Camponotus singularis

Kolonia jak na razie boryka się z dużym problemem. Królowa zamiast robotnic produkuje samce, które są zjadane. Czarny fragment widoczny bliżej prawego dolnego rogu to właśnie resztki samca. Na szczęście pojawiła się nadzieja. W trakcie pobytu w hotelu dla mrówek pojawiła się w końcu 16 robotnica!

Rodzaj Pheidole to bardzo małe, agresywne mrówki z wyraźną kastą żołnierzy. Były bardzo zainteresowane zarówno miodem, rozgniecionymi nasionami jak i świerszczami oraz mącznikami. U Pheidole indica i Pheidole megacephala różnice pomiędzy wielkością głów u majorów, a zwykłymi robotnicami były bardzo widoczne. U Pheidole flaveria mniej. Dla przykładu porównanie robotnic Pheidole indica:

Hotel dla mrówek: Pheidole indica

Jeśli chodzi o Solenopsis tipuna (obejmujące obszar Tajwanu, Chin i Japonii) są mniejsze od Solenopsis fugax. Ciężko stworzyć dla nich warunki, żeby nie próbowały uciec, albo nie potopiły się w kropli miodu. Nie mówiąc o zrobieniu zdjęcia… Bardzo małe mrówki w związku z czym niewiele można zobaczyć. Zdecydowanie ciekawsze są moim zdaniem nasze polskie mrówki złodziejki (Solenopsis fugax).

Świetna kolonia Tetramorium caespitum wraz z 2 królowymi Strongylognathus testaceus. Kolonia ma już sporo robotnic sierpnic ze względu na proporcje 2:1.

Hotel dla mrówek: Tetramorium caespitum + Strongylognathus testaceus

Na zdjęciu widoczne: królowa i robotnice murawki darniowiec oraz mniejsza królowa i jaśniejsze z charakterystycznymi sierpowatymi żuwaczkami robotnice sierpnicy płowej.

Messor minor hesperius to jedna z większych kolonii, która do mnie przybyła. Kilka tysięcy robotnic na arenie i wewnątrz akrylowego gniazda:

Hotel dla mrówek: Messor minor hesperius

Jadły bardzo duże ilości białka i nasion. Posiadają oryginalny wygląd. Mają bardzo ciekawą czerwonawą w obrębie głowy i tułowia barwę i podobnie jak Messor barbarus zróżnicowaną kastę robotnic, w tym duże majory.

Ciekawym zabiegiem było połączenie gniazd Solenopsis fugax i Manica rubida. Zapewnia ona imitację zjawiska występującego w naturze tzw. lestobiozę, czyli gnieżdżenia się mniejszych gatunków (np. Solenopsis fugax) w gniazdach mrówek większych gatunków (np. Manica rubida) i podkradanie pożywienia i potomstwa.

Hotel dla mrówek: Manica rubida + Solenopsis fugax

Co prawda wścieklice się „wycwaniły” i póki co zasypały piaskiem wejścia do swojego gniazda złodziejkom, jednak sama próba umożliwienia tak ciekawego zjawiska w sztucznych warunkach jak najbardziej na plus. Sam w tamtym roku we wrześniu widziałem bardzo duże gniazdo złodziejek wraz z Manica rubida, więc takie połączenie akurat tych dwóch gatunków nie jest naturze obce.

Specjalnie zaprojektowane podświetlane, dwupiętrowe formikarium przeznaczone dla Camponotus habereri zrobiło na mnie spore wrażenie. Zobaczcie sami:

Hotel dla mrówek

Jasne światło na podgrzewanej za pomocą wbudowanej maty arenie i czerwone światło zapewniające imitację ciemności w gnieździe. Świetny pomysł. I do tego dwupiętrowe, połączone wężykami formikarium. Właściciel miał niezłą fantazję. Same mrówki Camponotus habereri też prezentują się fenomenalnie. Zarówno jeśli chodzi o wielkość mrówek, całej kolonii jak i ubarwienie poszczególnych osobników. Dla nich z pewnością przeznaczę w przyszłości osobny wpis.

 

Hotel dla mrówek – podsumowanie

Dużo mógłbym jeszcze wstawiać zdjęć i opowiadać, niestety mój wolny czas się kończy. Na zakończenie chciałem dodać, że goście dopisali. Mam nadzieję, że hotel także. Mrówki w zeszłą środę wróciły całe i zdrowe do swojego właściciela. Jeszcze raz dziękuję za możliwość wykonania i udostępnienia zdjęć. Była to dla mnie świetna okazja do zebrania doświadczenia w hodowli wielu nowych gatunków mrówek. Wszystkie mrówki były zdecydowanie warte zobaczenia na żywo. Dziś zaprezentowałem tylko ogólne zdjęcia. Pozostałej części póki co nie zdradzam. Resztę zostawiam dla poszczególnych artykułów na temat gatunków mrówek, którymi miałem okazję się opiekować. Obróbka zdjęć jak i przygotowanie wpisów zajmie mi jeszcze trochę czasu! 😀

 

Czytelniku Myrmebloga!

Jeśli Ty również planujesz gdzieś wyjechać i nie wiesz co zrobić ze swoimi mrówkami, a chciałbyś zostawić je pod profesjonalną opieką, skontaktuj się ze mną klikając tutaj. Mam sporo miejsca na mieszkaniu. Pomieszczą się moje mrówki, Twoje i jeszcze kilku Twoich znajomych. Czekam na wiadomość od Ciebie. Na pewno się dogadamy! 😉

Zapraszam Cię także do oceny oraz umieszczenia komentarza na temat dzisiejszego wpisu, a ja tymczasem znikam na tygodniowe warsztaty entomologiczne. Po powrocie relacja z wyjazdu. Do zobaczenia! 😉

 

Udostępnij artykuł:

4 komentarze dla “Hotel dla mrówek”

  1.  Przemek

    Witam,
    Jakie zabezpieczenie jest stosowane w hodowli Messor minor hesperius na zdjęciu? Jak utrzymać kilka tysięcy mrówek w takiej małej przestrzeni, żeby nie uciekały podczas podawania pokarmu, sprzątania areny?

  2.  Filip

    W przypadku Messor minor hesperius został zastosowany Mineral Oil (Anti-escape).

  3.  Karol

    Chcę hodowlę mrówek

  4.  Filip

    Karol,
    To ją załóż! 😀

Skomentuj

 
Facebook