Kolonia Formica cinerea

wrz
01

5/5 (liczba głosów: 7) - ocena czytelników Myrmebloga

 

Krótka historia moich mrówek z gatunku Formica cinerea

Formica cinerea

Kolonia pierwomrówek żwirowych ma 2 lata. Rójkowa królowa została złapana w wakacje na jednym z krakowskich chodników.

Początkowo zamieszkiwała probówkę. Rok później mrówy zostały przeniesione do formikarium piaskowego. Na okres zimowy znowu powróciły do probówki, by na kolejną wiosnę znaleźć się w formikarium korkowym. Niestety nie namoczyłem wcześniej korka i szybko pojawiła się pleśń. W związku z tym postanowiłem przenieść je z powrotem do formikarium piaskowego. Ze względu na małą widoczność, w wakacje przygotowałem dla nich formikarium gipsowe, do którego chętnie się przeprowadziły.

Kolonia najbardziej doświadczona pod względem przeprowadzek (od probówki po formikaria najpospolitszego typu), dlatego z chęcią przeprowadziłbym z nimi wywiad i spytał w jakim gnieździe bytowało się im najlepiej. Tymczasem przedstawię z mojej perspektywy jako hodowcy główne wady i zalety poszczególnych formikariów.

 

Wady i zalety głównych rodzajów formikariów

Formica cinerea Formica cinerea  

? Formikarium korkowe: gdyby nie pojawiająca się pleśń z pewnością nadal trzymałbym w nim mrówy, dobra widoczność i brak problemów z nawadnianiem to największe plusy, mrówki udekorowały gniazdo, wyścielając je piaskiem z areny, co bardzo ładnie wyglądało.

? Formikarium piaskowe: słaba widoczność i szybko wysychające gniazdo, możliwość samego drążenia komór stała się w tym przypadku wadą, ponieważ mrówki zrobiły niewielką warstwę piasku, tak aby nie było widać ich „tajemnego” życia.

? Formikarium gipsowe: do tej pory nie spotkałem się z żadnymi problemami, gniazdo łatwo się nawadnia i jak powszechnie wiadomo formikaria gipsowe najlepiej trzymają wilgoć, widoczność także jest doskonała, co można zobaczyć na zamieszczonych zdjęciach.

 

Udostępnij artykuł:

Skomentuj

 
Facebook